niedziela, 29 lipca 2007

Upierdliwa modlitwa

     Wiem ze mojego bloga czyta wiele ludzi. Ludzi wierzacych mniej wierzacych i wogole nie wierzacych. Szczegolnie dla tych ostatnich bede sie staral co niedziele pisac takie komentarze do ewangeli aby obudzila sie w nich wiara nadzieja i milosc o ktorej tak wiele pisze. Czy mi sie to uda? nie wiem jedyny Bog to wie. Czekam na komentarze napiszcie tez i o waszej modlitwie jak ona wyglada co wam daje czy jest czasem a moze czesto upierdliwa? napiszcie chetnie poczytam.

 

 

      Mamy srodek lata, sam srodek wakacji a w dzisiej ewangeli Jezus mowi wlasnie o takiej upierdliwej modlitwie czyli z uporem nieutepliwoscia i cierpliwoscia. Panie czy troche nie przesadzasz? Mamy wakacje lato co innego nas kreci nie modlitwa. Ale On nigdy nie przesadza i wie czego nam najbardziej potrzeba wlasnie modlitwy ktora jest pokarmem dla duszy rozmowa z kochającym Ojcem. Cialo karmimy a nasze dusze? Niby tez ale nie tym co może nas nasycic do Konica wszystkim tylko nie miłującym Bogiem i Jego miłością. To blad wielu wielu polakow mój tez niestety. Wlasnie w wakacje zapominam o modlitwie o Bogu o Eucharystii. Raczej bardziej to wynika z mojego lenitwa niż zapominaniem. Ja pamiętam ale po prostu mi się nie chce. Przeciez mamy wiele spraw problemy z którymi sami sobie nie poradzimy tylko Wszechmogący może nam pomoc. Pomoze nam na pewno jeśli Go o to poprosimy. Dzis Pan mowi: „Proscie a będzie Wam dane szukajcie a znajdziecie, pokajcie a otworza Wam” Te slowa sa bardzo bliskie memu sercu tylko ze często zapominam o pierwszej czesci tego zdania, czyli o upierdliwym proszeniu Boga o to na czym mi naprawde zalezy. To jest kolejny blad wielu chrześcijan bardziej szukamy pukamy niż prosimy a dlaczego? Bo bardziej liczymy na wlasne sily i umiejętności niż na wszechmoc miłującego nas Boga. Wiec moi kochani badzmy upierdliwi w modlitwie jak ten przyjaciel który prosi o chleb o polnocy. Dla Boga nie liczy czas ani miejsce dla Niego wazne jest moje i Twoje serce napełnione wiara ufnością i miłością. On zawsze ma czas by nas wysłuchać żeby wysłuchać naszych prosb. Jeśli jestem przekonany ze to o co proszę jest dobre dla mnie dla mego zbawienia to mam prawo nawet kłócić się o to z Bogiem to nie jest grzechem. Targujmy się z naszym Bogiem, ale robmy to dyplomatycznie pamiętając o wlasnej grzeszności i małości, ze jesteśmy pylem i prochem przed majestatem Wszechmogącego Boga. W tym targowaniu pamiętajmy nie tylko o wlasnych sprawach wlasnym ja, ale pamiętajmy o sprawach inych ludzi. Tych których kochamy i którzy prosili nas o modlitwe w Ich intencjach się targujmy. Tylko madrze się targujmy jak to robil Abraham w dzisiejszym pierwszym czytaniu, ratując sodome i gomore przed wielka zaglada jaka Pan zamierzal zesłać na to miasto. Pan ulitowal się z powodu madrej i świętej upierdliwosci Abrahama który utargowal 10 sprawiedliwych. Ze wglądu na nich uratowal przed gniewem Pana cale miasto. Mysle ze i nasza madra i upierdliwa modlitwa może uratowac wiele ludzi przed zaglada ich i naszych dusz w piekle. Wiec badzmy bardzo upierdliwi gdy chodzi o zbawienie naszych dusz. Pan zawsze wysluchuje tylko nie zawsze po naszemu. Często nasze myslenie jest bardzo dalekie od Jego myslenia. Często nie wiemy o co prosimy nie raz prosimy o rzeczy zle które dla nas wydaja się dobrem tez tak się zdarza niestety. On kochający Ojciec najlepiej wie czego nam najbardziej trzeba. A trzeba nam Ducha Sw a wszystko inne będzie nam dodane. Trzeba nam pieknej prawdziwej miłości abyśmy mogli być choc troche podobni do naszego Boga miłości, a wtedy ten zwariowany swiat stanie się lepszy i piękniejszy. Wiec prosmy o to Boga z wielka upierdliwoscia a na pewno będziemy wysłuchani. Badzmy upierdliwi na modlitwie dodając slowa z modlitwy Pańskiej „Bądź wola Toja” Panie. On zawsze wysluchuje każdego kto Go nieustępliwie prosi. Abyśmy mogli zawsze śpiewać refren dzisiejszego psalmu. „Pan mnie wysłuchał kiedy Go wzywalem” Oby tak się dzialo i w naszym często niełatwym zyciu. Amen

 

P.S Sorry za bledy ale nie to jest najwazniejsze, prosze o wyrozmialosc. Pozdr wszystkich bardzo serdecznie. hehehe 

piątek, 27 lipca 2007

Wielkie zmiany

Witajcie kochani moi!!! Jak sami widzicie calkowicie zmienilem grrafike swojego skromnego bloga. Mam nadzieje ze bedzie Wam sie duzo lepiej czytalo moje wypociny ktore chce Wam przekazac. Czekam na komentarze na temat wygladu mojego bloga. Oby prawdziwa milosc byla postawa i Waszego Życia i kazdego kto czyta mojego bloga. Tego zycze kazdemu z glebi mego pelngo milosc serca, ktore tak bardzo jej pragnie i potrzebuje. Pozdr wszystkich serdecznie i mocno caluje wszystkie pieknosci hehehe  hahaha Wasz szalony romantyk Łuki

wtorek, 24 lipca 2007

Spieszmy się bo miłość ucieka!

Spieszmy się bo milosc ucieka. Zmarly poeta Ks Jan Twardowski pisal znane już wszystkim slowa: :Spieszmy się kochac ludzi tak szybko odchodza pozostana po nich buty i telefon gluchy: Tak pozostaly gluche komorki po tych co zgineli w katastrofie we Francji. To ludzie pielgrzymi pojechali na spotkanie z Bogiem tu na ziemi ale nikt nie pomyślał ze spotkaja się z Nim już w niebie w Jego domu. Na to spotkanie sam Ich przygotowal przez modlitwe Msze Sw i komunie Sw. Byli pelni Jego laski byli super przygotowani na spotkanie z Nim twarza w twarz. Mysle ze to jest znak dla nas wierzacych. Przez tragedie Bog mowi do mnie do Ciebie do nas Człowieku zatrzymaj się nie pędź tak w tym swoim zyciu za pieniadzem kariera dobrami tego swiata bo zobacz w jednej sekundzie może Ci to być odebrane. Zatrzymaj i zastanow się co jest najważniejsze w Twoim zyciu? Czy jest tam miejsce dla mnie na moja milosc do Ciebie człowieku? Nie znasz dnia ani godziny kiedy Cie powolam do Siebie. Czy warto tak zyc w pospiechu bez Boga? Czasem Bog posluguje się takimi tragicznymi wydarzeniami żeby obudzic nasze zaspane sumienia. Przeciez to moglo spotkac każdego z nas także na ich miejscu mogla być nasza najblizsza osoba matka, ojciec, corka syn ciocia wojek. Każdy z nas moglby być na tym miejscu bo my Polacy często wybieramy się na pielgrzymki szczególnie do sanktuarium Marjnych. Możliwe ze ofiara 26 osob była potrzebna żeby nawrocic tysiące ludzi żeby obudzic w nich milosc. Milosc to drugi człowiek którego jutro może zabraknoc wiec kochajmy poki czas bo milosc to bilet do nieba. Nie kochajmy nigdy za malo ani stale za poznio jak pisal Ks. Twardowski. Nie wiemy czy jutro będzie nam dane kogo kolwiek kochac. Nasze Zycie jest tak kruche jak hostia na oltrzu ktora moca Ducha Sw staje się cialem naszego Boga miłości od którego zalezy kazde ludzkie Zycie. Wiec zyjmy jak można najpiękniej w pokoju i miłości, badzmy ludzmi miłości kochający Boga i drugiego człowieka a wtedy na pewno nie zakoczy nas smiersc, ktora jest brama do życia.

 

P.S przepraszam wszystkich za bledy ale dla mnie wazna jest tresc

piątek, 20 lipca 2007

po 9 tygodniach w domu

Witam wszystkich serdecznie! To pierwsza notka pisana w domu. Przed kilkoma godzinamy wrocilem do domu z Górzna sanatoriom dla dzieci i mlodziezy niepelnosprawnej. Górzno lezy 18 km od Leszna woj wielkopolska Poznalem wielu super ludzi o wielkich sercach. Wiecej napisze potem. Pozdr wszystkich serdecznie.  hehehe  haha  cmok 

piątek, 6 lipca 2007

slaby dostęp do netu

Witajcie Kochani hehe Niestety narazie mam slaby dostep do netu dlatego tak malo pisze.Nie dlugo to sie zmieni jak wroce do Płońska do domu gdzie mam dostep do netu nom stop. Chce na powaznie zajoc sie pisaniem moze takze zarobkowo, chce pisac o wszystkim szczegolnie o zyciu tym trudnym zyciu i o milosci ktorej tak bardzo brakuje w tym zakreconym swiecie. Licze na Wasze wsparcie i poparcie, motywujcie mnie swoja obecnoscia i dobrym slowem czasem opierniczeniem mnie nie raz to mi pomaga. Kocham Was bardzo jestescie moja pociecha i druga duza rodzina. Pozdr Was wszystkich serdecznie i slodko caluje wszystkie kobiety brzydkie tez choc uwazam ze nie ma takich kobiet. Sle piekny usmiech do kazdego z Was osobna, usmiech pelen  milosci i nadziei na lepsze dzis i jutro hehehe  hahaha  haha  hehe