Jak często nie rozumiemy i wkurzamy się na Boga za Jego niesamowitą dobroć dla wszystkich, szczególnie dla tych, którzy w naszym głupim mniemaniu wogóle na to nie zasługują.
Na chrzcie Św. umówił się z każdym z nas o denara zbawienia. Nie ważne czy pracujesz w Jego Boskiej winnicy przez całe swoje życie, czy tylko przez godzinę tego życia. On i tak wypłaci Ci umówioną należność. Jeśli nawet pracujesz u Niego przez całe życie i dostajesz to, co ci się należy, to nie szemraj na Niego i nie patrz złym okiem na to, że On jest sprawiedliwy.
Ta niezwykła sprawiedliwość objawia się w Jego niewypowiedzianym miłosierdziu, którym zalewa szczególnie tych, którzy są poobijani i poranieni swoim życiu i dlatego tak krótko pracowali w Jego winnicy.
Niech dobry gospodarz - Bóg robi ze swoim co chce. Nie dyktuj Mu co i komu ma dawać, lecz ucz się od Niego hojności dawania Jego i swojej miłości. Tego z gorącego serca życzę sobie i Wam umiłowani moi.
niedziela, 24 września 2017
niedziela, 17 września 2017
Naiwny czy dobry?
Jak bardzo nie pasuje ta dzisiejsza ewangelia do dzisiejszego świata. Jak zupełnie nie wpisuje się do naszej Polskiej, europejskiej i światowej rzeczywistości. Panie czy naprawdę mam być aż tak naiwny i zawsze każdemu przebaczać kto o to prosi? TAK!!! On nieustannie jest naiwny wobec mnie, za każdym razem, gdy przebacza moje straszne grzechy. Robi to ciągle bo wierzy i widzi dobro, które tkwi głęboko w moim poranionym sercu.
Jeśli na serio chcę być do Niego podobny i chcę być Jego uczniem, bratem i przyjacielem, to muszę przebaczać zawsze i każdemu i widzieć dobro w tym proszącym człowieku. Bóg przebacza mi zawsze i ogromnie dużo, a ja nie potrafię wybaczyć małych rzeczy - przewinień innych.
Śpiewamy dziś refren psalmu "Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia" Myślę, że to jest zachęta, zadanie dla nas grzeszników, żebyśmy też tacy byli wobec niedoskonałych sióstr i braci, jak również dla siebie samych Prawdziwe przebaczenie otwiera nas na radosną, szczęśliwą miłość, która daje piękne życie w pokoju. Uważam, że warto być naiwnie dobrym i skandalicznie miłosiernym, bo to z pewnością otwiera nam bramy nieba.
Czego z głębi wrażliwego serca życzę sobie i Wam kochani moi czytelnicy mojego skromnego bloga.
Jeśli na serio chcę być do Niego podobny i chcę być Jego uczniem, bratem i przyjacielem, to muszę przebaczać zawsze i każdemu i widzieć dobro w tym proszącym człowieku. Bóg przebacza mi zawsze i ogromnie dużo, a ja nie potrafię wybaczyć małych rzeczy - przewinień innych.
Śpiewamy dziś refren psalmu "Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia" Myślę, że to jest zachęta, zadanie dla nas grzeszników, żebyśmy też tacy byli wobec niedoskonałych sióstr i braci, jak również dla siebie samych Prawdziwe przebaczenie otwiera nas na radosną, szczęśliwą miłość, która daje piękne życie w pokoju. Uważam, że warto być naiwnie dobrym i skandalicznie miłosiernym, bo to z pewnością otwiera nam bramy nieba.
Czego z głębi wrażliwego serca życzę sobie i Wam kochani moi czytelnicy mojego skromnego bloga.
czwartek, 14 września 2017
Mój pierwszy artykuł w moim życiu - własnie o Krzyżu
To mój pierwszy artykuł w moim życiu - własnie o Krzyżu, pisany 21 lat temu do gazetki seminaryjnej w Płocku. Pisany właśnie na dzisiejsze święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Ja dyktowałem a pisał Ks. Rafał Bednarczyk, ówczesny kleryk. To było pisane w drzewcach 3,km za Gostyninem, gdzie odbywały się wczasorekolekcje dla chorych i niepełnosprawnych. Tam właśnie zaczął się rozwijać mój talent pisarski. A oto mój krótki artykuł na temat znaku Krzyża w moim życiu.
Przepraszam za jakość ale zeskanowałem to z starej tej gazetki.
Przepraszam za jakość ale zeskanowałem to z starej tej gazetki.
niedziela, 10 września 2017
Z miłości do...
Napominanie kogokolwiek, ma wynikać z łagodnej i pokornej miłości do drugiego człowieka, a nie do siebie samego. Można upominać drugiego tylko po to, by sobie zrobić dobrze. Takie upominanie jest złe i na pewno nie prowadzi mojego bliźniego do dobrego Boga, a raczej go od Niego odciąga.
W tym upominaniu muszę być bardzo pokorny, mając świadomość własnej słabości i grzeszności. Tym upominaniem nie mogę nikogo walić po głowie dobrym Bogiem. On nie jest do walenia kogokolwiek, ale do dawania Go by był kochany całym szczerym i nawróconym sercem.
Jak mówi dziś Św. Paweł Mamy być dłużnikami tylko jednego czyli wielkiej, wzajemnej miłości, w której nie ma lęku, ani strachu. Takiej miłości, która nie wyrządza nikomu krzywdy i jest doskonałym wypełnieniem prawa.
Prawa do życia, godności człowieczeństwa i prawa do miłości każdego człowieka, nawet tego najgorszego w naszych oczach. Bo miłość to nie nagroda, ale najlepsze lekarstwo na wszelkie zło tego świata. Bądźmy ludźmi takiej miłości, która umie dobrze i mądrze upominać drugiego człowieka.
Módlmy się razem o wspólną i dobrą miłość, a na pewno ją otrzymamy. Bo On jest z nami tam gdzie wspólnie i zgodnie o coś prosimy w Jego Święte Imię. Tego z serca życzę sobie i Wam kochani moi.
W tym upominaniu muszę być bardzo pokorny, mając świadomość własnej słabości i grzeszności. Tym upominaniem nie mogę nikogo walić po głowie dobrym Bogiem. On nie jest do walenia kogokolwiek, ale do dawania Go by był kochany całym szczerym i nawróconym sercem.
Jak mówi dziś Św. Paweł Mamy być dłużnikami tylko jednego czyli wielkiej, wzajemnej miłości, w której nie ma lęku, ani strachu. Takiej miłości, która nie wyrządza nikomu krzywdy i jest doskonałym wypełnieniem prawa.
Prawa do życia, godności człowieczeństwa i prawa do miłości każdego człowieka, nawet tego najgorszego w naszych oczach. Bo miłość to nie nagroda, ale najlepsze lekarstwo na wszelkie zło tego świata. Bądźmy ludźmi takiej miłości, która umie dobrze i mądrze upominać drugiego człowieka.
Módlmy się razem o wspólną i dobrą miłość, a na pewno ją otrzymamy. Bo On jest z nami tam gdzie wspólnie i zgodnie o coś prosimy w Jego Święte Imię. Tego z serca życzę sobie i Wam kochani moi.
niedziela, 3 września 2017
Słaby Bóg
Jakże nie lubimy i boimy się takiego Boga, kiedy mówi, że będzie słaby, oddany w ręce ludzi i zabity. My lubimy Boga mocnego i władczego, a nie słabego i cierpiącego, którego jeszcze mam naśladować.
Nie wygodny jest taki Bóg, a mimo to idę za Nim, biorąc co dnia swój krzyż codzienności, niepełnosprawności i wielorakich problemów. Staram się Go naśladować, choć nie udolnie w Jego dobrej i miłosiernej miłości.
Wierzę głęboko, że w tym słabym Bogu objawia się w moich słabościach Jego wszechmocna moc, która płynie z miłości Jego Krzyża. W tym Krzyżu mamy widzieć dobrego i zwycięskiego Boga, który dokonuje zwycięstwa i w naszym chorym życiu.
Czego z głębi gorącego serca życzę sobie i Wam umiłowani moi czytelnicy.
Nie wygodny jest taki Bóg, a mimo to idę za Nim, biorąc co dnia swój krzyż codzienności, niepełnosprawności i wielorakich problemów. Staram się Go naśladować, choć nie udolnie w Jego dobrej i miłosiernej miłości.
Wierzę głęboko, że w tym słabym Bogu objawia się w moich słabościach Jego wszechmocna moc, która płynie z miłości Jego Krzyża. W tym Krzyżu mamy widzieć dobrego i zwycięskiego Boga, który dokonuje zwycięstwa i w naszym chorym życiu.
Czego z głębi gorącego serca życzę sobie i Wam umiłowani moi czytelnicy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)