piątek, 23 listopada 2007

Niepełnosprawność

Kochani w tym tygodniu podjeliśmy dość trudny temat "Niepełbosprawność" na te okazje napisalem taki tekst publikuje go ponizej. Był on wykorzystany na tym spotkaniu. Dodam tylko do tego tekstu, że niepelnosprawność moze uczynić z człowieka wielką kaleką życia, ale i wielkim życiowym zwycienca to zalezy od czlowieka i jego podejsciu to tego problemu. Pozdr wszystkich serdecznie. Wasz Łuki

 

                                           Niepełnosprawność

 

Niepełnosprawność to pojecie względne i bardzo ogólne. Niepełnosprawność to stan, nie choroba, każdy z nas ten stan posiada. Każdy z nas jest po części niepełnosprawny, każdy na swój sposób i w swoim wymiarze. Czy to fizycznym czy umysłowym, moralnym, emocjonalnym czy duchowym. To ludzie czynią siebie lub innych niepełnosprawnymi. Ten stan może być wielkim darem i łaską ale i wielką karą i klęską, to zależy od człowieka. Ja przez swoją niepełnosprawność pokazuję sobie i szczególnie innym, że życie jest piękne i ma głęboki sens, jeśli w tym życiu najważniejsza jest miłość Boga i drugiego człowieka. Gdy tego nie ma człowiek staje się naprawdę bardzo niepełnosprawny.

Człowiek bez serca nie mający miłości i wrażliwości i zdrowego rozumu w sensie moralnym, ten prawdziwie jest niepełnosprawny. Taki jest bardziej niepełnosprawny od tego który np.: nie może chodzić, ruszyć ręką czy niewyraźnie mówi, jest niewidomy czy też głuchoniemy. Biedni są tacy ludzie, którzy nie potrafią kochać nie dając drugiemu uczucia czułości, serdeczności. Ci może mają piękne zdrowe ciała, ale ich dusze i serca gniją w egoizmie, samolubstwie, którzy widzą tylko czubek swego małego nosa, to oni są najbardziej niepełnosprawnymi ludźmi, żal mi takich osób.

To miłość sprawia, że my, niepełnosprawni zapominamy o naszej ułomności, chorych rękach czy nogach. Niepełnosprawność często otwiera przed człowiekiem nowe możliwości i perspektywy, takie jak np. piękne malowanie nogami, ustami czy głową, albo też jak pisanie wierszy czy różnego rodzaju tekstów. Prawdopodobnie gdyby nie moja dość spora niepełnosprawność nie odkryłbym swego talentu pisarskiego.

Często w swoich tekstach używam słowa niepełnosprawność jako swego rodzaju przenośni czy aluzji, często to się przydaje w sprawach duchowych, gdyż niepełnosprawność ma różne oblicze, duchowe też. Niech miłość Boga i drugiego człowieka wypełnia co dnia nasze serce, a wtedy staniemy się pełnosprawnymi ludźmi, nawet ci, którzy dla gołego oka są niepełnosprawni.

Niepełnosprawność to stan, który trzeba dobrze i mądrze wykorzystać. Kochajmy szczerze i prawdziwie, a wtedy nawet najgorsza niepełnosprawność fizyczna nie odbierze nam pięknej sprawności serca i duszy. Tego z głębi serca życzę sobie i Wam moi kochani. Bądźmy zawsze mocni i sprawni siłą miłości, która nigdy się nie kończy.

3 komentarze:

  1. Mój drogi Łuki przeczytałam Twoją wypowiedź z ogromnym wzruszeniem i z głębi serca płynącą radością-zgadzam się z Tobą że ludzka niepełnosprawność to ta która gnębi naszą duszę a nie ciało-tak bowiem patrząc możemy dostrzec wielu niesprawych pośród nas którzy nie tylko nie potrafią ale nawet nie chcą funkcjonować w pełni pomiędzy czasem a przestrzenią, między Bogiem a człowiekiem, między człowiekiem a człowiekiem, między sercem a rozumem.Bardzo sie cieszę że potrafisz dostrzegać piękno swego życia nie przekreślając się, ale odnajdujesz się na nowo i to z doskonałym efektem w realiach jakie Ci zostały podarowane-wiem że marzenia i pragnienia są i życzę Ci z całego serca by się zrealizowały a za Twojego bloga serdecznie dziękuję on pokazał mi a właściwie to TY mi pokazałeś jaką miłością obdarza nas Ojciec i jak trzeba Mu za nią sercem dziękować

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli masz chwilę czasu i chcesz pomóc, wypełni ankietę dotyczącą osób niepełnosprawnych i znaczenia pracy w ich życiuhttp://tinyurl.com/bxqcsu2Prześlij proszę linka innym osobom, tak byśmy mogli stworzyć prawdziwy obraz tego, co powinno się zmienić na rynku pracy i rehabilitacji zawodowej.

    OdpowiedzUsuń
  3. ~wieczna opiekunka5 maja 2015 02:01

    witam :) cieszę się że tu zajrzałam. bardzo bym chciała poznać kogoś kto mieszka w DPS. Ja od lat jestem opiekunką w DPS i bardzo lubię swoja pracę jednak to co sie teraz dzieje wśród pracowników doprowadza mnie do szału.Dlatego między innymi postanowiłam napisać bloga,który by mógł pokazać to co czuje o soba niepełnosprawna intelektualnie. Ciężka sprawa ale po tylu latach pracy myślę że coś na ten temat wiem:)Bardzo bym chciała żebyś po czytał trochę to co zaczęłam i napisał parę krytycznych słów.to jest dopiero początek, osoba o której piszę póki co jest w domu ale powoli będę opisywać jej historię do zamieszkania w DPS. Twój blog jest taki piękny i profesjonalny więc na pewno mi pomożesz ...Tylko ja tu jestem nowa i nie wiem jeszcze bardzo co i jak więc wybacz jak coś skopałam :)pozdrawiam i prosze o odzew. Elżbieta

    OdpowiedzUsuń