wtorek, 30 października 2007

Dzień wszystkich świętych - bilet do Nieba

Kochani moi ten tekst pisze z pięknego i wspaniałego Górzna, gdzie są ludzie o duszach i sercach aniołów. Już to mówiłem - pisałem ale powtórze są Oni moją drugą wielką rodziną, do której chętnie przyjedzam. Na to święto musiałem coś napisać, bo to kiedyś będzie i nasze święto po naszej śmierści. O świętość trzeba walczyć bo sama nie przyjdzie, świętość to zwyczajność życia codziennego. Takiej zwyczajnej świętości sobie i Wam z całego serca życzę. Pozdr Was serdecznie i mocno ściskam z Wielkopolskiego GÓRZNA koło Leszna, w którym czasem bywam.Nie zaponajcie o takim wariacie jak ja j Wasz szalony Łuki

 

Bilet  do  Nieba

 


            Wkraczamy w okresie, w którym częściej  i bardziej myślimy o śmierci. O śmierci naszej i tych, którzy już ją przeszli. Pochylamy się nad ich grobami, wspominamy ich przypominamy tylko to, co było dobre szlachetne w ich życiu. Wtedy budzą się w nas dobre uczucia, wzruszenie łzy i tęsknota za bliskimi, którzy poprzedzili nas w drodze do Pana. To Oni pokazują nam ze jest lepszy piękniejszy świat gdzie nie ma już cierpienia bólu łez wojen nienawiści tylko jest wieczna miłość radość pokój Boża harmonia, gdzie jest wieczne szczęście.

W tym miejscu pojawia się jedno ważne podstawowe pytanie: Czy boimy się śmierci? Przecież jest ona nie unikniona, jedno, co musimy zrobić w życiu to umrzeć. Dlaczego często uważamy śmierć za jakieś zło. Przecież jest Ona tylko przejściem z tego życia do lepszego życia, o której pisałem wyżej. Choć nie, które śmierci są bezsensowne i niezrozumiałe dla naszego ludzkiego umysłu. Jak np. ta śmierć tej 14-letniej dziewczyny z Gdańska w tamtym roku, która prawdopodobnie miała dość otoczenia, w który zabrakło miłości tolerancji i wrażliwości na drugiego człowieka. Dlaczego tak głupio musiała umrzeć? Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć i chyba nikt nie umie. Odpowiedz otrzymamy prawdopodobnie wtedy, gdy się z Nią spotkamy tam w niebie w domu Ojca.

Ja boje się raczej cierpienia przed śmiercią niż samej śmierci. Umiera tylko ciało dusza żyje dalej, tylko pytanie gdzie? Niebo? Piekło? Czy może po środku czyściec? Hmmm to zależy tylko od nas. Bóg pragnie abyśmy wszyscy spotkali się w Jego przepięknym domu - królestwie, ale to my wybieramy miejsce dla naszej duszy po skończonej ziemskiej wędrówce. Dzień 1 listopada, to dzień wszystkich świętych to także nasz dzień, bo każdy z nas ja i Ty chory i zdrowy uczciwy i tym bardziej ten łotr, morderca, alkoholik, prostytutka  człowiek z tzw. Marginesu społecznego my wszyscy jesteśmy powołani do świętości. Jak to zrobić?  Jak być świętym? O to pytanie. Receptę na to mamy w Ewangelii św. Mateusza, który na początku swego życia był wielkim grzesznikiem, on opisuje 8 błogosławieństw, które są najlepszą receptą na świętość jest ona czytana właśnie w dniu wszystkich świętych. Świętość to miłość a miłość to świętość.

Zdradzę Wam sekret jak dojść do tej świętości a zarazem do niebieskiego Jeruzalem, którego święto obchodzimy właśnie 1go listopada w dzień wszystkich świętych. Jest taki bilet, który jest przeputską do nieba o pięknej wdzięcznej nazwie M I Ł O Ś Ć! Dzięki temu biletowi mamy zapewnione miejsce w domu naszego Tatusia miłości - Boga. Ten bilet każdy z nas ma, tylko musimy nieustannie wydobywać go z głębi naszego Serca. Dlatego nie boje się śmierci, bo wiem ze na granicy życia i śmierci stoi i czeka na mnie mój wszechmogący i miłosierny Pan Jezus Chrystus. Który zaprowadzi mnie na miejsce, które przygotował Jego i nasz Ojciec niebieski. Wierze ze mimo mojego grzesznego życia zasłużę kiedyś na królowanie z Bogiem Ojcem Synem i Duchem świętym, oraz z przenajświętszą Niepokalaną Maryją która jest Królową nieba i ziemi, i ze wszystkimi aniołami i świętymi. Mam Nadzieje na to, bo w moim życiu najważniejszy jest ten bilet miłości, bez niej ja umieram. Umieram duchowo, jeśli nie mam miłość Boga i drugiego człowieka.

Życzę, aby każdy z nas odnalazł w sobie ten bilet miłości, który otwiera bramy królestwa wiecznej i niepojętej miłości - NIEBO!!! Obyśmy mogli kiedyś tam się spotkać wszyscy razem. Życzę sobie i Wam kochani, abyśmy nie umierali głupio tylko mądrze otoczeni miłością Pana i swoich bliskich. Abyśmy nigdy nie zgubili tego biletu miłości, który jest naszym paszportem do Nieba do Domu Boga miłości, która nigdy się nie skończy. Niech ta prawdziwa i doskonała miłość, uczyni nas świętymi, a wtedy świat stanie się lepszy i piękniejszy, aby ta ziemia stała się przedsionkiem nieba, gdzie już nie ma bólu, łez i cierpienia, ale jest wieczny pokój i radość wypływająca z Bożej obecności, która jest przesiąknięta wielką niepojętą miłością.

1 komentarz: