sobota, 15 grudnia 2007

Niedziela radości

         Moi kochani to już ostatnia niedziela, którą przezywam w Górznie. Za tydzień będę już w domu w Płońsku, z moja kochana schorowaną Mamą o którą tak bardzo sie boję i martwie. Jest co raz bardziej slabsza i nie wiem jak sobie sami poradzimy bardzo smutny Więc proszę Was najdrozsi o modlitwę i jakiekolwiek wsparcie duchowe fizyczne czy materialne. Za wszelką pomoc już z góry z wraz z Mamą jesteśmy Wam ogromnie wdzięczni. Niech Bóg miłości zawsze będzie z Wami kochani. Czekam na Wasze opinie na temat mojego komentarza. Pozdrawiam Was serdecznie i mocno całuję wszystkie kobiety. Wasz romantyk Łuki

 

Niedziela radości

 

Dziś już jest 3 niedziela Adwentu tzw. niedziela radości. Bo już za kilka dni, za ponad tydzień narodzi Jezus prawdziwy Bóg i Człowiek największa miłość świata. Ale czy Ten, który z miłości do nas staje się słaby przyjmując postać dzieciny narodzi się we mnie i w Tobie?

Wielu z nas jest już po rekolekcjach adwentowych, niektórzy  jeszcze przed jak wygląda nasza droga życiowa o której pisałem na początku adwentu czy jest chociaż trochę prostsza i mniej wyboista? Czy udało nam się wyeliminować choć jeden najmniejszy grzech ze swego życia? Czy jest na niej mniej kamieni grzechowych, o które potykamy się i ranimy najczulsze serce Boga? Czy Ten wielki Bóg, który staje się malutkim Dziecięciem, znajdzie w naszych sercach odrobinę ciepła? Czy nie będzie Mu zimno i twardo jak tam w stajni Betlejemskiej? Ale mimo naszej oziębłości On przychodzi, by zapalić w naszych sercach ogień swojej niezgłębionej miłości, bo miłość pragnie i domaga się odwzajemnienia.

 Niech nasza miłość będzie tym ciepłem, które ogrzeje naszego Pana i Mistrza w naszych sercach. Bo tylko przez Niego możemy być oczyszczeni z trądu grzechowego, uzdrowieni z ślepoty i głuchoty serca. Tylko On jest wstanie zmieniać naszą niepełnosprawność w doskonałą sprawność serca i ducha i tylko w Nim możemy co dziennie zmartwychwstawać do nowego życia.

Życzę sobie i Wam abyśmy dobrze przygotowali nasze serca na narodzenie Króla wszechświata, by nigdy nie zabrakło miejsca dla Niego w naszym życiu, tak jak go zabrakło w domach i w sercach ludzi w Betlejem. Wiec kochani radujmy się bo Pan miłości już jest bardzo blisko i czeka na zaproszenie naszego serca gorącego od miłości do Niego. Więc za psalmistą wołajmy radosnym i oczekującym sercem: „Przybądź o Panie, aby nas wybawić.” Wybawić od zakłamania o samym sobie i swoim nie raz pokręconym życiu. Oby tak się stało Panie!!! AMEN!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz