sobota, 3 maja 2008

Odchodzi, a jednak jest z nami.

Kochanimoi czytelnicy, moja najdroższa Julia doszła już do pełnego zdrowia, z czego radujesię miłujące Ją serce. Oczywiście są jeszcze pozostałości po wypadku, ale tominie na wszystko trzeba czasu. Między nami już jest ok.:), bo prawdziwa iwielka miłość zawsze zwycięża, mimo że się paliło i waliło, Ona zawszezmartwychwstaje w naszych słabych ludzkich sercach. Módlcie się, aby naszamiłość była silna uszlachetniona wielkim cierpieniem, które czyni ją piękną,jak śliczny ogród wiosenną porą. We wtorek 6 maja wyjeżdżam do Górzna na 6tygodni na rehabilitacje. Więc, różnie może być pisaniem, ale  zobaczymy jak to będzie jak tylko będę mógłto będę dla Was pisał. Pozdrawiam Was serdecznie i majowo. Życzę sobie i Wam,abyśmy nigdy nie zabijali prawdziwej miłości w naszych nie raz twardychsercach. Aby ta piękna miłość była podstawą każdego ludzkiego życia. Tego życzyz całego kochającego serca, Wasz szalony romantyk Łuki

 

 

Odchodzi,a jednak jest z nami.



  

 

40dni po Zmartwychwstaniu, obchodzimy święto wniebowstąpienie Chrystusa do domuOjca. „Pan wśród radości, wstępuje do nieba.” O to Ten, który z nieba przyszedłw ludzkiej postaci, przez Niepokalane łono Maryi, po ciężkim, owocnym ipracowitym życia, wraca tam gdzie Jego odwieczne miejsce. Jednocześniepokazując nam swoim uczniom, gdzie jest cel naszej nie raz trudnej, bolesnej imozolnej wędrówki życiowej. To niebo, do którego jako pierwszy poszedł, by dlakażdego z nas przygotować to szczególne i niepowtarzalne miejsce.

Wydawałobysię, że nas zostawia samych. Jednak nie, jak obiecał jest z nami aż do skończeniaświata. Jest z nami w szczególny sposób w swoim niezwykłym sakramencie ołtarza,w swoim chwalebnym ciele i najdroższej krwi, czyli w eucharystii. To Jemu Bogumiłości jest dana wszelka władza w niebie i na ziemi, a także nad moim i Twoimżyciem. Tylko pojawia się pytanie, czy my pozwalamy Mu działać w naszym życiuby dokonywał wielkich dzieł swojej miłości? Uwierzmy głęboko, że On ma wszelkąwładzę nad każdym ludzkim życiem, moim i Twoim też.

Temu,który idzie do Ojca by przygotować nam wieczne mieszkanie, oddajmy pokłon, alenie tylko ciałem jak niektórzy Jego uczniowie. Lecz przede wszystkim sercempełnym wiary, ufności i miłości, w którym nie zwątpienia. Z wielką iniezachwianą nadzieją oczekujmy ogromnej obietnicy Chrystusa, która zrealizujesię już za tydzień w darze Ducha Świętego. Ten Duch prawdy, ma nas umocnić doodważnego wyznawania Jezusa w tym chorym konsumpcyjnym świecie, oby tak było.Amen!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz