sobota, 10 grudnia 2011

Radosne oczekiwanie

  

Wielu z nas Jest już świeżo po rekolekcjach co one nam dały? Czy podjęliśmy jakiś wysiłek, żeby zwyciężyć samego siebie,  by wyeliminować choćby najmniejszy grzech ze swego życia?czy choć odrobinę dokonało się w nas te owe przebudzenie.  

Ludzie patrzący na nas, czy mogą powiedzieć że my świadczymy o Światłości, która ma się narodzić w naszych sercach? Bierzmy przykład ze Św. Jana, który z wielką pokorą i stanowczością odpowiadał żydom, że On nie jest ani prorokiem....ani tym bardziej Mesjaszem, On chrzcił tylko wodą po Nim przyjdzie ten,  który ochrzci nas Duchem Św. Każdy z nas może być takim Janem dla siebie samego i dla swego otoczenia. Dobrze przygotujmy się na te Święta nie tylko zewnętrznie ale zwłaszcza wewnętrznie. By nasze serca stały się ciepłym ‘’Betlejem dla małego Króla.

3 niedziela adwentu, to tzw.  Niedziela radości. Czy w tym naszym zabieganym życiu odczuwa w swoim sercu radość, ze już niedługo może się narodzić największa miłość świata w naszym osobistym życiu? Może, i na pewno się narodzi, jeśli tylko na to pozwolimy. Jeśli nie zamkniemy drzwi naszych serc, jak ludzie w Betlejem. Niech prawdziwa radość wypełnia nasze serca i pomaga w oczekiwaniu na Boże Narodzenie w naszym chorym życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz