Jak często nie rozumiemy i wkurzamy się na Boga za Jego niesamowitą dobroć dla wszystkich, szczególnie dla tych, którzy w naszym głupim mniemaniu wogóle na to nie zasługują.
Na chrzcie Św. umówił się z każdym z nas o denara zbawienia. Nie ważne czy pracujesz w Jego Boskiej winnicy przez całe swoje życie, czy tylko przez godzinę tego życia. On i tak wypłaci Ci umówioną należność. Jeśli nawet pracujesz u Niego przez całe życie i dostajesz to, co ci się należy, to nie szemraj na Niego i nie patrz złym okiem na to, że On jest sprawiedliwy.
Ta niezwykła sprawiedliwość objawia się w Jego niewypowiedzianym miłosierdziu, którym zalewa szczególnie tych, którzy są poobijani i poranieni swoim życiu i dlatego tak krótko pracowali w Jego winnicy.
Niech dobry gospodarz - Bóg robi ze swoim co chce. Nie dyktuj Mu co i komu ma dawać, lecz ucz się od Niego hojności dawania Jego i swojej miłości. Tego z gorącego serca życzę sobie i Wam umiłowani moi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz