środa, 5 września 2007

Miłośc podstawą mojego życia

    Kochani moi! Wiem ze wielu z Was już ten artykuł czytało ale nie tu na blogu. On pokazuje moje dotychczasowe życie. Z niego tez jest zaczerpnięty tytuł mojego bloga miłość podstawa mojego życia. Z tego artykułu również korzystał dziennikarz Pan Mirosław Wlekły, który pisał o mnie w Leszczyńskiej gazecie ABC pt. Mam marzenia. Oto całość treści tego mojego artykułu.

Miłość, podstawąmojego życia.

 

Nazywam się Cichocki Łukasz. Jestemniepełnosprawny od pierwszych sekund swego życia tj. od 30 lat. Tuz pourodzeniu moja Mama usłyszała diagnozę która zabrzmiała jak  wyrok: „mózgowe porażenie Dziecięce.” 4-ro kończynowe tzw. „poza piramidowe” Niepełnosprawnośćrak nóg i trochę języka. Tak było mi ciężko, nie mowie ze teraz jest mi łatwo,w ogóle całe moje życie jest jednym wielkim cudem i działaniem Wszechmogącego.Po ludzku  mówiąc powinno mnie nie być natym świecie, gdyż po urodzeniu na 20 min zaprzestała praca serca i ustaloddech. Jak potem mówili byłem trupem. Dziwili się bardzo ze ten mały trupek żyje.A jednak ten trup żyje i ma się dość dobrze i ma zamiar jeszcze długo żyć. Odpierwszych chwil mojego niełatwego życia byłem i jestem pod czułym troskliwymwzrokiem Boga miłości, który jest moim PANEM. Jak każdy młody chłopak miałembunt i pytania  Dlaczego właśnie ja?Dlaczego Oni chodzą biegają, skaczą a ja nie mogę Na te i inne podobne pytanianie ma jednoznacznej i wyczerpującej odpowiedzi. One jak echo powracają w całymmoim życiu  Zastanawiam się czy do końcapogodziłem się z choroba? Hmmmm szczerze mówiąc to nie wiem, czy można do końcapogodzić się z choroba? Myśle ze tak ale jest to łaska, łaska dana z góry. Kiedyśgdy byłem młodszy jakoś łatwiej mi było pogodzić się z moja niepełnosprawnościąlżej jakoś było a może mniej rozumiałem. Teraz jest dużo trudniej. W ostatnimczasie co raz bardziej i częściej zadaje Bogu i ludziom to słynne pytaniedlaczego właśnie ja? Czemu nie mogę żyć normalnie jak każdy zdrowy mężczyzna?Dlaczego nie mogę pracować mieć swoja rodzinę żonę dzieci współżyć ze swojaukochana kobieta która by była moja zona i matka naszych najdroższych dzieci? Prowadzićsamochodu który bardzo lubię <Samochody motocykle to moja 2 pasja po psychologiipomaganiu innym> dlaczego nie mogę jeździć na rowerze chodzić po górach pracowaćfizycznie? A w końcu dlaczego ta okropna nieznośna samotność która tak bardzomi dokucza i doskwiera? Jako człowiek wiary uznaje ze tak musi być, ze Pan dałmi misje do wypełnienia, pokazując Wam a szczególnie młodym ze mimo chorobymożna żyć normalnie w miłości i radości. Można jeśli tylko się chce. Chodź niezawsze tak łatwo i chętnie zgadzam się z wolą mojego Pana ale tak to już jest wżyciu każdego z nas że ciężko jest się pogodzić z tym co trudne niewygodne ibolesne.

Kochać i być kochanym, byćczłowiekiem miłości. To moje motto życiowe. Uważam ze bez miłości nie ma nic.Nie ma radości, pokoju, harmonii, zgody, zrozumienia, zdrowia, pomyślnościszczęścia. Nawet ośmielam się stwierdzić ze bez miłości nie ma prawdziwego życia.Myśle że świat już dawno przestał by istnieć gdyby nie miłość Boga i wieluwspaniałych ludzi którzy stali i staja się świętymi. To miłość sprawia żeczłowiek staje się szczęśliwym świętym, mimo wielu trudności bólu i cierpienia.Przykład niezwykły naszych czasów to nasz umiłowany Rodak sługą Boży Jan PawełII Karol Wojtyła dla przyjaciół Lolek. Tego człowieka za Jego miłość i pokoręBóg wyniósł Go na tron św. Piotra na Watykanie. Mimo wielu trudności cierpień ibólu był człowiekiem pełnym niezachwianej wiary niezłomnej nadzieichrześcijańskiej radości pokoju bezgranicznej ufności Bogu i drugiemuczłowiekowi. On był świetnym przykładem jak można upodobnić się do źródłaprawdziwej miłości którą jest sam Bóg. Karol dzięki zjednoczeniu się z Nim mógłpokonać wszelki ból cierpienie wszelkie przeciwności życiowe dzięki miłościktórą Bóg Go obdarzał. Dlatego ten święty wielki człowiek który terazbłogosławi nam z niebieskiego okna w domu Ojca Boga, jest dla mnie największymwzorem do naśladowania. Ojciec Święty nie tylko mówił o miłości ale przedewszystkim pokazywał Ją swoim przepiekanym i trudnym życiem. Tak samo pragnęczynić w moim niełatwym niepełnosprawnym życiu. Wszystko można teraz kupić alenie prawdziwą, czystą miłość, która jest największym darem Boga i ona jestwyznacznikiem tego ze jesteśmy Jego prawdziwymi uczniami i dziećmi. To zmiłości będziemy sadzeni. Bóg zapyta ile dobra zrobiłeś z miłości a nie z interesu.Takiej miłości uczymy się całe życie, chcemy być jak nasz Bóg? Po prostukochajmy mimo wszystko. Proste? Może w pisaniu i mówieniu ale nie w codziennymżyciu, lecz jest to możliwe z pomocą Najwyższego. Dlatego ta największa cnotamiłość jest najważniejsza w moim życiu. Dlatego tak dozo mowie i pisze o niej.Miłość daje szczęście przeogromna moc uczy latać jest jak skrzydła aniołówktóre nas unoszą ponad ziemie. Cierpienie i ból oczyszcza i uszlachetnia miłośćjak ogień złoto dlatego nie raz warto cierpieć z miłości i dla miłości aby naprawdęstać się człowiekiem miłości. Chodź ostatnio odczuwam wielki głód tej miłości oczym pisałem w ostatnim moim artykule Pt wielki głód miłości. Mam nadzieje zeto moje pisanie o tak ważnych sprawach jak miłość i Zycie pomaga wielu ludziom.Pisze dla Was szczególnie dla młodych których bardzo kocham, nie pisze dlasiebie ale właśnie dla Was. Nie mógł bym żyć normalnie gdybym nie miał wokółsiebie wspaniałych ludzi większości młodych ludzi. To Oni często gęsto sprawiająze zapominam o swojej niepełnosprawności. Kochani dziękujcie Bogu za darzdrowia, wiem nie doceniacie go bo ono jest, człowiek docenia go dopiero gdy jestraci. Apeluje o normalne zachowywanie się wobec ludzi niepełnosprawnych mytez mamy takie same wnętrza uczucia pragnienia i myśli jak wy pełnosprawni.Najgorszym cierpieniem osoby niepełnosprawnej jest brak miłości akceptacji isamotność. Wiec moi kochani młodzi odwagi!!! postarajcie się żeby żadna osobasprawna inaczej nie czuła się samotna. Także mam na myśli związki partnerskie męskodamskie, bo każdy pragnie miłości i jest wezwany do miłości. 

Pokój wewnętrzny zależy odzdrowia duszy i serca a nie od zdrowia ciała. To jak przezywamy naszą chorobę zależyod stanu naszego serca i umysłu. Wszystko tak samo pokój i zdrowie pochodzi odBoga Miłości.  Wiem ze moje teksty pomagająwielu ludziom jest to dla mnie radość i satysfakcja. Cieszę się ze mogę pomoc komuśw taki sposób. Niestety nie mam z tego żadnych korzyści materialnych aczkolwiekchciałbym pisać  na zarobek w jakieś redakcji.Tak wiem pieniądze to nie wszystko ale tez pomagają w życiu osobyniepełnosprawnej np. chciałbym zmienić sobie komputer na lepszy niestety niemogę bo jest ważniejsza i pilniejsza potrzeba jak nowe akumulatory do wózka elektrycznegobez którego nie ma normalnego życia. Taki wózek umożliwia mi samodzielneporuszanie się po ulicach naszego pięknego miasta Płońska.  Kola wózka są moimi nogami, żeby normalnie funkcjonowaćpotrzebujecie nóg a ja wózka. Módlcie się żebyście nigdy nie potrzebowali tychokrągłych nóg. To nie jest nic przyjemnego. Jak również zbieram na nową windę, bezktórej nie mógł bym wychodzić po za mury swojego mieszkania. Jak także na innepotrzebne sprzęty, które ułatwiły by mi moje niepełnosprawne życie.

Mam jeszcze inną ważną sprawę azarazem prośbę do Was kochani wiec: Szukam wolontariuszy chłopaków np. dowykąpania mnie, umycia, wyjścia ze mną na spacer, pozostania ze mną jak Mamamusi gdzieś wyjść, wyjechać. Mama już nie ma sił opiekować się mną, sama jestchora: kręgosłup oraz  ma biodro dowymiany. Mamusia  ma swój wiek 60 lat.Sama mnie wychowywała niestety bez Ojca, no cóż takie Zycie. Uważam ze należysię Mamie odpoczynek od tego trudnego życia. Niestety nie może tego zrobić zpowodu mojej niepełnosprawności.  Koledzypomagają jak tylko mogą ale nie zawsze mają czas, też mają swoje życie. Naopiekunkę z MOPS-u niestety mnie nie stać. Sami rozumiecie, wiec jak byściemogli pomóc i w tej trudnej sprawie to będziemy z Mamą ogromnie Wam wdzięczni.  

Moje marzenia? Hmm? Mam kilkatakich Marzen np. pojechać do Rzymu – Watykanu na grób wielkiego i świętegoczłowieka Jana Pawła II lub polecieć do Ziemi świętej tam gdzie chodził nasz Bógmiłości Jezus Chrystus. Chciałbym także np. przejechać się formułą 1 lubnajszybszym motocyklem świata ale takim największym moim marzeniem jest. Hm no właśnie…Do  realizacji tego marzenia potrzebnajest druga osoba płci przeciwnej. Pragnę poznać kochającą, mądrą kobietę, któraw przyszłości została by moją zoną oraz przynajmniej 2-jke wspaniałych dzieci. Pragnę  założyć swoja własna rodzinę czy tak będzie?Jedyny Bóg wie. Chciałbym mieć dobry samochód, który by ułatwił mojeniepełnosprawne życie, lecz bez auta można normalnie żyć i funkcjonować, alebez miłości niestety NIE!!! Marze o normalnym życiu z kobieta, Która mniepokocha i zaakceptuje takiego jakim jestem.Taką, która nie będzie patrzyła na moją chorobę i niepełnosprawność ale na mojewrażliwe i pełne miłości serducho. Kobieta. Która stanie się dla mnie całymświatem. Ta która będzie mą miłością, radością, pokojem, rozkoszą mego życia,mym sumieniem dobrem smutkiem żalem. Która będzie piękną gwiazda na mymniepełnosprawnym niebie, która  będziezawsze blisko mego serca i ciała. Tym samym pragnę być dla niej, pragnę ją kochaći całować  jak żadna inna kobietę. Alegdzie jest ta wymarzona połówka pomarańczy? Któż to wie? Może gdzieś niedaleko? Może za daleko Jej szukam. Jakieś ponad Pol roku temu wydawało mi się żejuż się realizuje te moje marzenie, ale niestety widocznie inna była wolamojego Pana Jezusa Chrystusa. Trudno było i jest pogodzić się z Jego świętawolą ojjj  jakże trudno. Ale On mój Panwie lepiej co jest lepsze dla mojego życia dla mojego zbawienia.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich,którzy czytają ten artykuł o mnie i moim niełatwym życiu. Bądźcie ludźminormalnymi,  ludźmi pełnymi pokoju,radości i MIŁOŚCI!!! młodzi dobrze wykorzystajcie swoją młodość, bo macie jątylko jedna, tak samo jak i życie mamy tylko jedno, z którego będziemyrozliczani przed wieczna i nieskończoną MIŁOŚCIĄ – BOGIEM.

Dla tych którzy zechcą mnie imoje Zycie bliżej poznać podaje swoje namiary: mój email  cichawoda8@o2.pl  oraz nr GG 1898532 zazwyczaj jestemniewidoczny zapraszam do rozmowy chętnie pogadam z nowymi mądrymi osobami  skypa: cichawoda8 kom 667392643 lub osobiściepo uprzednim umówieniu się ze mną.

 

 

Dla tych,którzy chcą i mogą mi pomóc finansowo podaje numer konta:

Bank PKO
Nr rachunku: 37 1020 1592 0000 2202 0028 7789
ul. Młodzieżowa 28 09-100 Płońsk

Lub konto w fundacji.

konto  fundacji. 06 1060 0076 0000 3200 0119 1757
z dopiskiem: Pomoc dla Łukasza   "Fundacja-Pomoc"
90-722 Łódź ul. Więckowskiego 20/128 strona fundacji to
WWW.fundacja-pomoc.com


P.S Każda złotówka jest mile widziana. Pomóżcie jeśli chcecie i możecie.Za wszelka pomoc składam Wam serdeczne Bóg zapłać!!!!!!!! Za każdego z Wasobiecuje swoja modlitwę.

 

Niepełnosprawny ŁukaszCichocki

4 komentarze:

  1. Pamiętam ten artykuł. Pamietam jak czytałam go w Górznie i jak z trudem wtedy powstrzymywałam łzy....Później poznałam Ciebie... Tego wartościowego Łukasza, autora artykułu. Tak... Teraz też z trudem powstrzymuję łzy choć czytałam ten artykuł już nie raz. On cały czas wywołuje u mnie emocje...Buziaki Łukaszku. Niech Ci się wiedzie w życiu Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Lukaszu! Jestem pelna podziwu i zachwytu Twoim artykulem i przeslaniem do ludzi.Jestes bardzo madrym i dobrym czlowiekiem.Pozdrawiam-Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. ~Marcin(Londyn)22 sierpnia 2008 14:38

    Lukaszu krotko: Ciesze sie ze Cie poznalem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny,a zarazem dający wiele do myślenia tekst... Podziwiam Cię Łukaszu.

    OdpowiedzUsuń