sobota, 2 lutego 2008

Ofiarowanie – pierwsza Msza Święta

Ofiarowanie – pierwsza Msza Święta
Zawsze 2 lutego obchodzimy święto ofiarowania Pańskiego. Rozważamy jakMaryja ze św. Józefem przynoszą do świątyni swoje umiłowane dziecko byofiarować Je Bogu by oddać Mu to, co do Niego należy tzn. Jego umiłowanego SynaJezusa Chrystusa. Myślę, że wtedy choć może nieświadomie dokonała się pierwszaMsza Święta sprawowana przez Maryję i Józefa. Przecież w każdej Mszy św. Mamyelement ofiarowania. Do dziś można śpiewać kolędy, może dlatego że dziśrozważamy jeden z elementów historii życia małego Jezusa. W ogóle piękna jestnasza polska tradycja, że tak długo umożliwia nam śpiewać te prześlicznekolędy.
Przed wejściem do świątyni coś się wydarzyło, coś niezwykłego czego nawetnie mogli pojąć Maryja z Józefem. Oto dwoje ludzi w podeszłym wieku Symeon iAnna czekali na to Dziecko, w tym Dziecku zobaczyli i uznali prawdziwego Boga iZbawiciela świata. A Symeon chyba był pierwszym prorokiem nowego testamentu,który zapowiedział okrutną mękę Jezusa i że Niepokalane serce Matki Bogaprzeszyje nieznośny miecz boleści. Symeon gdy ujrzał małego Jezusa ogromnie sięucieszył wziął Te małe dziecię w swoje drżące ramiona i z tej niewypowiedzianejradości wypowiada takie o to słowa:
„Teraz, o Władco,pozwól odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa.
Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan
i chwałę ludu Twego, Izraela”.
Zastanawiam się czy ja widzę Boga miłości w drugim człowieku, szczególniew małych dzieciach zwłaszcza w tych chorych i cierpiących? A jeśli tak to czynapawa mnie to radością i pobudza do uwielbiania Boga? Pamiętajmy, że wielkiBóg zazwyczaj przychodzi w małych rzeczach i niepozornych małych ludziach,przez których często też działa. Bóg chce być dostępny dla wszystkich, dlategostaje się mały i słaby jak małe bezbronne dziecko w ramionach kochającej Matkiczy Ojca. Taki jest Ten nasz niesamowity Bóg robi to wszystko z wielkiejmiłości do nas grzesznych ludzi. Czy zdaje sobie z tego sprawę? Czy dziękuję Muza tą niepojętą miłość?
Co ja słaby nędzny człowiek mogę w tym dniu ofiarowania ofiarować Bogu?Moje nieudane nie raz pogmatwane życie, może nie ciekawą rodzinkę, nieudanyzwiązek małżeństwo, kiepsko idący interes ale i moje radości, sukcesy ipowodzenia. Ja oddaję Mu wszystko, bo wiem, że On Bóg wszechmogący nawet znajwiększego zła jest wstanie wyprowadzić największe dobro, bo to On jestkierowcą mojego samochodu, którego marka nosi nazwę moje niepełnosprawne życie.Wierze, że On mój Pan ma dla mnie wspaniały plan, którego ja jeszcze nie znam,objawi mi go w swoim odpowiednim czasie
Dziś też swoje święto obchodzą wszyscy ludzie którzy całkowicieofiarowali swoje życie Bogu miłosiernemu i na służbę drugiego człowieka to tzw.Osoby konsekrowane czyli wszyscy zakonnicy i zakonnice świata. Niektórzy z Nichchodzą w cywilnych ubraniach to są tzw. Zakonny bez habitowe działają wśródświeckiej społeczności. Oni są dla mnie wielkim wzorem wielkiej miłości icałkowitego oddania się Jego w pokorze posłuszeństwie i czystości. Co dla mnienie jest do końca zrozumiałe ale nie ważne nie wszystko muszę rozumieć co nie?(Tu się uśmiecham) To tez jest wielka tajemnica Boga i człowieka której wcalenie muszę rozumieć nie jest mi to dane.
Przez ręce świętych rodziców Maryi i Józefa ofiarujmy Bogu nasze nie raztrudne życie, aby stało się pięknym rajem miłości, która nigdy się nie kończy.Niepokalana Dziewica Matka gromniczna niech nas chroni od gromów szatana izepsutego tego świata, by do końca się nie popsuł ale raczej aby się naprawiałprzez wzajemną prawdziwą miłość, która jest najlepszym lekarstwem na wszelkiezło. Amen!!!

2 komentarze:

  1. tekst jak zwykle na dobrym poziomie, wiele dający do myslenia. Tak trzymaj redaktorze Cichocki!! :)aha, nowy image strony bardzo korzystny!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszesz bardzo przejmująco, czuje sie ,jak tekst wypływa z głębi Twojej duszy...Bardzo wiele daje do myślenia...Wiara jaka posiadasz jest niesamowita...Ciesze sie ze mogę zagladac na Twojego bloga,bardzo mnie motywuje to co piszesz.. www.szczegolnyprzyjaciel.blog.onet.plPozdrawiam serdecznie EWA

    OdpowiedzUsuń