sobota, 23 lutego 2008

Życiodajna woda i poprawa u Julii

Kochani moi o to następnykomentarz  już na 3 niedziele WielkiegoPostu. Dziękuję Wam ogromnie za wsparcie i modlitwę za moją umiłowaną i bardzocierpiącą Julię za Jej cudowną Mamę oraz za mnie, który bardzo przeżywam tenstraszny wypadek Julii. Ta modlitwa działa bo to się czuje. Z Julią jest dużolepiej, choć jednego dnia było tragicznie bo już uciekała do Św. Piotra ale niepozwolili Jej odejść i dobrze bo jest potrzebna tu na ziemi. Nadal proszę Was owielką modlitwę za nas. Czuję że to trudne doświadczenie jeszcze bardziejpogłębiło i umocniło moją miłość do Boga i Julii. Cierpienie zawsze uszlachetniai uświęca miłość człowieka, a przez to człowiek staje się bardziej silniejszy imądrzejszy. Pozdrawiam Was serdecznie i z miłością ściskam. Wasz szalony itrochę radośniejszy romantyk Łuki

 

 

Życiodajna woda

 

 

            Nikt z nas nie może żyć bez wody. Bezwody giniemy usychamy jak drzewo na pustyni, które nie ma życiodajnych soków bydalej rosnąć i rozwijać się. Jak wielki dar dał nam Stwórca świata wodę. Niemyjmy się nie używajmy wody przez kilka dni, co z nami będzie? Po prostu jedenwielki wrak człowiek umiera i wszystko co żyje też.

Tak samo nasze dusze i sercastają się trupami bez wody, którą oferuje nam nasz szalony Mistrz miłości. Tawoda jest życiodajną wodą, która wytryska razem z przenajświętszą Krwią zprzebitego boku Chrystusa obmywa nas z grzechów i zapewnia nam mieszkanie wdomu Ojca Niebieskiego. Ta woda najbardziej i najmocniej działa w sakramenciepokuty, gdy szczerze i z żalem wyznajemy swoje grzechy. Właśnie tam najbardziejzanurzamy się w tej życiodajnej wodzie miłości i wielkiego miłosierdzia. Jestto ta sama woda, którą widzimy na obrazie „Jezu, ufam Tobie.” W tym świętymczasie Wielkiego Postu, powinniśmy częściej i bardziej korzystać z tej świętejoczyszczającej wody Jezusa, którą nam dziś oferuje w osobie samarytanki.

Myślę, że taką życiodajną ileczącą wodą może być, a raczej powinna być prawdziwa, ofiarna i oddana miłość,bo bez niej jak bez wody giniemy i umieramy. Ona jak woda użyźnia naszą glebężyciową odświeża nasze wnętrze, uskrzydla unosi człowieka ponad ziemię isprawia, że chce się naprawdę żyć a nie wegetować. To sprawia miłość któraźródło ma w niepojętej i miłosiernej miłości Boga. Ta miłość jest rozlana jakwoda w naszych sercach przez Ducha Świętego, jak mówi Św. Paweł w dzisiejszymdrugim czytaniu. Ta rozlana w naszych sercach miłość daje nadzieję którazawieść nie może. Tej niezłomnej nadziei bardzo teraz potrzebuję, by dzielnieprzejdź tę trudną drogę krzyżową związaną z wypadkiem i ciężkim stanemukochanej mojej Julii. Wierzę, że ta nadzieja mnie nie zawiedzie, bo bardzokocham Julię i Jej cudowna Mamę Andżelinę, która jest świetnym lekarzem ifachowym chirurgiem. 

Prośmy dziś w trzecią Niedzielę wielkiego postu razem z Samarytanką,która dzięki spotkaniu z Chrystusem dającym wodę życia poznała prawdę o swoimpogmatwanym życiu. Panie daj nam tej wody żywej, abyśmy już nigdy nie pragnęlii mieli życie w Tobie. Niech ta Woda oczyszcza nas z naszych grzechów i gasipragnienie miłości. Prośmy by Jezus na zawsze pozostał w naszych sercach ipamiętajmy, że On jest prawdziwym naszym Zbawicielem i całego świata. „KiedyBóg mówi nie gardź Jego słowem” Jego słowo jest jak ożywiająca woda, któranapełnia nasze serca. Pozwólmy by ta życiodajna woda miłości przenikała nas dogłębi i przemieniała nasze nieraz trudne grzeszne życie. AMEN!!!

1 komentarz:

  1. Witaj Łukaszu!!Bardzo sie ciesze ze Twoja Julia powraca do zdrowia i wierze ze z boska pomocą wróci zupełnie do niego!!Pozdrawiam serdecznie i jestem z Toba w Twoim bolu i modlitwie!!EWA

    OdpowiedzUsuń