piątek, 24 sierpnia 2007

Moje osiągnięcia

         Moi kochani na jednym forum dla i o niepelnosprawnych w dziele "Nasze male i duze osiagniecia." napisalem taki oto tekst dzielac sie w nim moimi malymi i duzymi osiagnieciami. Oto on publikuje go ponizej specjalnie dla Was drodzy czytelnicy mego skromnego bloga. A oto adres tegoz forum, na ktorym udziela sie takze moj internetowy kolega Tomek. http://stopstereotypom.mojeforum.net/index.php Ten mlody wspanialy mezczyzna Tamasz  niestety jest duzo bardziej niepelnosprawny od de mnie, co mnie bardzo boli i smuci

 bardzo smutny ale mimo to swietnie sobie radzi w tym niepelnosprawnym zyciu. Tak samo jak ja jest bardzo wrazliwy na piekno i dobro drugiego czlowieka, mamy podobne marzenia i pragnienia, wiec warto Go poznac. Zachecam  Was do tego bardzo goraco. Martwi mnie to ze tak malo komentujecie to co pisze, prosze piszcie smialo bo to jest ispiracja dla mnie do dalszego wysilku intelektualnego i fizycznego do lepszego pisania o tym trudnym nie raz zyciu. Wiec czekam na Wasze opinie i komentarze. A oto tekst, ktory pisalem wczoraj na tym forum.

 

 

 Moje osiągnięcia

 

Witam! Moje osiągnięcia to ze: Nauczyłem się pisać na komp. i kom specjalnym wskaźnikiem, który służy mi jako Moj palec u reki. Przed kilkoma laty, było to dla niemożliwe i niewyobrażalne a jednak. Ze mogę ładnie i głęboko pisać o życiu miłości i rożnych sprawach, co można śledzić na tym moim blogu który jest dla wszystkich oknem na moja wrażliwą dusze i serce. To ze mogę sam się rozebrać i położyć do łóżka. Ze mogę sam się załatwić, gdy mam do tego odpowiednie warunki, to ze jestem w miarę samodzielny i sprawny jak na moją dość spora niepełnosprawność, gdyż wiem, ze moje koleżanki i koledzy maja dużo gorzej ze swoja niepełnosprawnością, a i tak Świętnie sobie radzą w tym pięknym, choć trudnym życiu. Także moim osiągnięciem jest to ze, jestem kochany i lubiany przez wszystkich szczególnie przez kobiety, które uwielbiam;) To ze, mam kochające i wrażliwe serce, ze staram się być dobrym świadkiem Bożej i ludzkiej miłości. To ze jestem takim dobrym wirusem, który zaraza wszystkich swoją radością i optymizmem. Po prostu ze staram się być dobrym życzliwym człowiekiem, a nie jest to takie łatwe jak nam się nie raz wydaje, to wielka sztuka i umiejętność. Nie mógłbym tego wszystko dokonać gdyby nie pomoc miłującego Boga i Mistrza Jezusa Chrystusa, który zawsze jest obecny w moim pięknym niepełnosprawnym życiu. On jest nieustannie obecny ze Swoja kochającą Matka Niepokalana Maryja, która jest pociecha i podpora w trudnych chwilach mego życia. To Oni mi dają ludzi, także i Was kochani, ludzi, którzy mi pomagają a ja Im, także i Wam drodzy moi. To jest niesamowita wymiana darów i talentów, które otrzymaliśmy od naszego Pana miłości, i nie możemy ich zmarnować, bo będziemy z nich rozliczani przez pełnym majestatu Obliczem Boga, który odda nam według naszej miary. Takim największym najdroższym talentem, niech będzie prawdziwa czysta miłość. Rozdawajmy ten talent każdemu, kogo spotkamy, a napewno nigdy nam go nie zabraknie. Pozdr wszystkich bardzo serdecznie. Łuki

5 komentarzy:

  1. Twój blogasek jest świetny i taki wzruszający. Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Luiki :)Luknęłam na Twój profil i Ty odwiedziłeś mój. Miałam zamiar i tak się odezwać, więc piszę. bloga przejrzałam pobieżnie ale napiszę to co i tak miałam Ci napisać. Ne znam Cię ale To co zawsze ujmowało mnie w takich ludziach jak Ty to ten optymizm i pogoda ducha. My judzie pełnosprawni wciąż zabiegani często zatracamy tą umiejętność cieszenia sięz rzeczy małych, codziennych, zapominamy o zwykłej ludzkiej życzliwości.... Zawsze należałam do ludzi któr5zy cieszą sie i doceniają to co mają.Myślę że nadal do nich należę :) Niestety ostatnio przybija mnie to że nie mogę pomóc ludziom którzy są mi bliscy bo ich problemy dotyczą dziedziny uczuć, doznan z którymi każdy musi poradić sobie sam. Drugi może tylko wspierać... więc stoję z boku, wspieram radą, modlitwą i .... Pięknie piszesz o Panu Naszym, o Jego liście do nas czyli Piśmie Sw. Ja je czttam, rozważam, kontempluje... A przychodzą takie chwile w życiu że Pan zdaje się pytać jak kiedyś św. Piotra:"Czy wierzysz mi bardziej niżeli ci?.." Nowłaśnie , bo w Boga nie wystsrczy uwierzyc, Bogu trzeba zawierzyć a to bywa czasami cholernie trudne (!) To takie moje "myśli wyrwane z kontekstu". Pozdrawiam Cię i Twoją mamę.Wierzę że uda się operacja i całość logistyczna dotyczy Ciebie , mamy no i zabiegu.Mocno Wam kibicuję i myślę że i finansowo uda mi się coś dorzucić do Twojego Pojazdu :) Jeszcze raz pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymaj się ciepło, Łukaszu! Życzę zdrowia, optymizmu i pogody ducha, która niechaj Ci nie ustaje. Masz super stronę ;) Życzę dalszego rozwoju i mnóstwa komentarzy. Pozdrawiam serdecznie Łukasz Paulo

    OdpowiedzUsuń
  4. Łukasz jesteś pięknym człowiekiem z piękną duszą. Masz w sobie dużo siły, wiary i miłości przede wszystkim. Mam nadzieję , że Twoje marzenia niedługo się spęłnią. Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie. Pięknie wyrażasz się o kobietach, mam nadzieje ze znajdziesz spęłnioną miłość-taką na którą czekasz. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasami po prostu człowiek nie wie co napisać, jak skomentować Twój niezwykły przykład wiary i miłości. Wzruszenie nie pozwala przelać słów odpowiednich, ale byle jakie nie przechodzą :)pozdrawiam serdecznieMariusz

    OdpowiedzUsuń