czwartek, 30 sierpnia 2007

Znów cieżko:(

 

Znów ciężko

 

Zycie to nie bajka lub bulka z masłem, jak mówił Fores Gam. Wczoraj i dziś znów mi ciężko źle i smutno. Ach ta cholerna choroba, która dopada wielu z nas, dopada wielu polaków i polek a na imię jej samotność. Tak, nienawidzę jej jest moja zmorą, to ona czyni mnie bardziej niepełnosprawnym i chorym atakuje najbardziej serce i dusze. Jakże bardzo mi brak miłości, czułości, serdeczności  jak i bliskości drugiej ukochanej osoby – kobiety, także bliskości cielesnej. Mam na myśli również seks, gdyż przecież fizjologicznie jestem sprawnym zdrowym mężczyzną. Mężczyzną, który także ma swoje pragnienia i marzenia, również i te erotyczne. Nie ukrywam, bardzo lubię te sprawy związane z ciałem, szczególnie z ciałem kobiety, które jest bardzo piękne. Tym pięknem kusza i wabia każdego normalnego zdrowego faceta, także i mnie młodego niepełnosprawnego tylko fizycznie faceta, który pragnie Ich piękna i miłości. Ahhh jakże cudownie Bóg miłości je stworzył, takie piękne śliczne istoty, które cieszą męske oko i serce. Bardzo brak mi takiej mądrej pięknej istoty w moim niepełnosprawnym życiu, przy moim boku i kochającym sercu. Takie nastroje mego ducha, są skutkiem tego, ze tak naprawdę do Końca nie pogodziłem się z choroba ze swoja niepełnosprawnością, choć staram się to robić. Nie pogodziłem się do końca z tym, ze stale jestem zależny od drugiej osoby. Od mojej starszej schorowanej Mamy, która ma, co raz mniej sil i zdrowia. Od moich przyjaciół, koleżanek, kolegów, którzy i tak pomagają jak tylko mogą i kiedy tylko mogą. A z drugiej strony tez maja swoje Zycie, swoje nie raz trudne sprawy, nie zawsze mogą być na każde moje zawołanie, nie przylecą na każdy mój sms, który do Nich wyślę i to jest zrozumiale. Ja to rozumiem zarazem jestem niezmiernie wdzięczny Bogu miłosiernemu, ze są obecni w moim pięknym i trudnym życiu. Oni są takimi dobrymi aniołami od Boga, są także takimi Szymonami i Weronikami, którzy są na mojej drodze krzyżowej i pomagają mi w dźwiganiu mego krzyża mojej niepełnosprawności i nie raz szarej monotonnej codzienności. Dziękuję Wam za to bardzo moi kochani przyjaciele i znajomi. Te trudne sytuacje, które przezywam tez są potrzebne do uświęcenia mojej osoby. Przez nie uświadamiam sobie jak bardzo potrzebuje pomocy Boga i Jego stale świeżej uzdrawiającej miłości. Te trudne sytuacje to są tzw. trudne laski, które Pan mi daje, tak mówi autor jednej książki, którą obecnie czytam Pt „Rozważania o wierze” Ks. Tadeusz Dejczer, naprawdę gorąco polecam super książka. Pan daje mi te trudne łaski po to, aby, udoskonala i uszlachetniła się moja miłość do Niego i drugiego człowieka tak jak złoto w ogniu. Daje mi po to te trudne sytuacje życiowe by naprawdę uczynić mnie do końca człowiekiem miłości, a przez to bardziej rozumiał drugiego człowieka i jego nie raz trudne Zycie. Na początku pisania mego bloga pisałem Wam ze chce w nim pokazać ludziom moje piękne, choć trudne Zycie. Zycie mężczyzny jedzącego na wózku od urodzenia. Myślę ze ta notka jest kolejnym elementem tego pokazywania mojej osoby. Jak sami widzicie jestem zwykłym normalnym facetem i nic, co ludzkie nie jest mi obce. Nie jestem taki święty, na jakiego wyglądam i jak by mogło się wydawać po moich artykułach. Jestem zwykłym mężczyzną może bardziej wrażliwym, kochającym i pragniacym prawdziwej miłości kobiety, która pokocha go tak do końca bez żadnych zastrzeżeń aż po grób. Pozdr Was bardzo serdecznie i czekam na Wasze komentarze. Wasz romantyk Łuki

6 komentarzy:

  1. Łukaszku. Lubie bardzo wchodzić na Twojego bloga....Od Ciebie emanuje takie ciepło i radość. Mimo Twoich trosk nadal jesteś tym samym wrażliwym, wspaniałym człowiekiem ;)Są w naszym życiu dołki, doliny ale najwazniejsze to nie poddawać się i żyć pełnią życia. Być szczęśliwym, bo każdy to woje życie ma gdzieś tam zapisane 'do góry'. Nigdy nie wiadomo jakie Bóg ma plany, kiedy przywoła nas do siebie. Dlatego nie warto się smucić lecz żyć z uśmiechem na ustach. Bądź radosny każdego dnia :)A tą swoją wymarzoną kobietę na pewno niedługo znajdziesz. Wierzę w to tak samo mocno jak Ty!Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogi Łukaszku wiesz oczywiscie ze nie musze nic pisac bo znasz moje zdanie i wiesz doskonale jak Cie lubie..... wogole Twoje serduszko jest takie cieplutkie ze przyciagasz ludzi do siebie....... :-))))))) a takze wiesz jak dzialaja Twoje teksty na mnie.... wiec za duzo slow tu nie potrzeba.... papapapa pozdrawiam bardzo mocno i calusy.............

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie boisz sie marzyć, twoje marzenia przekraczają wszelkie granice i dzięki temu jesteś mocny.Zazdroszczę Ci tej odwagi.Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozdrawiam cię serdecznie i dobrze Cię rozumiem

    OdpowiedzUsuń
  5. jesteś niesamowity i tak trzymaj

    OdpowiedzUsuń
  6. Drogi Łukaszu! Każdy człowiek ma tęsknoty, każdy czuje się czasem samotny. Masz bliskich wokół siebie i to jest najcenniejsze. Dużą pociechą jest też obcowanie ze zwierzętami.Jesteś taki dzielny , może zaopiekowałbyś się jakimś bezdomnym kotkiem? Byłby zawsze przy Tobie.Kocie mruczenie odgania złe myśli.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń