piątek, 17 lutego 2017

Naśladować i nie wstydzić się

             Każdy człowiek ma naturalny opór przed cierpieniem i podjęciem krzyża. Jeśli naprawdę chcemy iść za Nim, to musimy zapierać się samych siebie, brać swój krzyż codzienności i Go naśladować.



 

             Naśladować Go, jak już wczoraj pisałem szczególnie w Jego niesłychanej dobroci i hojności, która objawia się w miłosiernej miłości, którą darzy każdego, nawet najgorszego człowieka.

        Niech ten krzyż, ani żadne inne czynniki nie będą powodem do wstydzenia się Go przed tym chorym, zwariowanym światem. Nie wstydźmy się, że staramy się uczynić nasze serca podobne do serca dobrego i kochającego Boga, który zawsze mówi słowo prawdy i miłości.

           Wszystkim nam życzę dobrego i owocnego zmieniania naszych poranionych serc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz